Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 18:14, 25 Sty 2018    Temat postu: facer

Gini podniosla wzrok znad gazety.

-Skad wiesz?

-Bo nie ma juz innego sauna wuklaniczna
kandydata. McMullen nie zyje.

-Co takiego?!

-Zginal na torach kolejowych pod Oksfordem, zmiazdzyl go pociag. Zwloki znaleziono rano, kolo osmej. Zginal mniej wiecej osiem godzin po rozmowie z nami. Mowilem ci, ze ktos posluguje sie nami, chce, zebysmy go znalezli... I oto rezultat... W jakim nastroju byl Hawthorne? Niewatpliwie mial ochote na amory... Czy byl pewny siebie? Rozluzniony? Jezeli tak, to juz wiesz, dlaczego. Prawie wszystkie jego problemy rozwiazaly sie dzis przed sniadaniem, prawda?

W pokoju zapanowala cisza. Gini dwa razy przeczytala notatke. Pochylila glowe nad gazeta i usilowala sie skoncentrowac. Wrocila myslami do tego dlugiego wieczoru, a potem zaczela sie zastanawiac, czy ma dosc odwagi, aby powiedziec Pascalowi, co naprawde o tym sadzi. Wiedziala, ze jej opinia rozgniewa go i moze nasili jego wrogosc, ale nie mogla klamac.

Podniosla oczy i spojrzala na Pascala, ktory nie spuszczal wzroku z jej twarzy.

-Mylisz sie - rzekla krotko i manicure ursynów
spokojnie. - Przykro mi, ale sie mylisz. To nie

Hawthorne odpowiada za to wszystko. Nie wierze McMullenowi i nie wierze Lise.

Hawthorne nie jest taki, jak twierdza...

Spodziewala sie wybuchu gniewu, tymczasem Pascal zareagowal w niebezpiecznie spokojny sposob. Usiadl i zapalil papierosa.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group